FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Paralotniowy Puchar Świata 2005 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
czajap
Administrator
Administrator



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mazowieckie

PostWysłany: Śro 22:54, 02 Lis 2005 Powrót do góry

Paralotniowy Puchar Świata 2005 (fragmenty)

Trzy ostatnie edycje PWC w Serbii, we Włoszech i finał w Portugalii relacjonuje Klaudia Bułgakow


Niš/Sićevo, Serbia

Podczas gdy w całej Europie panowały rekordowe warunki przelotowe, zawodnicy Pucharu Świata uziemieni byli przez niekorzystną pogodę w malutkiej serbskiej wiosce Sićevo. To właśnie tu, w górach nad drogą, którą zna każdy, kto kiedykolwiek jechał przez Serbię na urlop do Turcji czy Grecji, rozegrała się trzecia runda Pucharu Świata. Wioska położona jest niedaleko od Niš, drugiego największego miasta Serbii. Od głównej drogi wiedzie wąska asfaltowa dróżka. Witają nas niedokończone lub rozwalające się domy. Każdy, kto obejrzał lądowisko wielkości boiska do piłki nożnej, z przerażeniem zadawał sobie pytanie: A co jak się nie trafi lub nie doleci? Pytanie bardzo na miejscu, gdyż zaraz za linią autu zaczyna się skalista przepaść, kończąca się dopiero na dnie doliny, w której jest miejsce na drogę, rzekę i tory kolejowe, za to nie ma gdzie lądować. Na szczęście okazało się, że tu będziemy tylko imprezować, a do lądowań będziemy używać bardziej do tego dogodnych miejsc.
Przez pierwszych kilka dni pogoda sprzyjała raczej spaniu lub degustacjom miejscowych trunków niż lataniu. Wszyscy z zazdrością śledzili kolejne zgłaszane do OLC rekordowe przeloty i z rozżaleniem spoglądali w niebo. Los się jednak do nas uśmiechnął i do końca tygodnia udało się rozegrać cztery taski. Niestety, za sprawą wiatru nie mogliśmy w pełni wykorzystać górskich terenów okolic Sićeva i konkurencje rozkładane były w większości po płaskim. Z pewnością nie było to latanie, do którego przywykli piloci Pucharu. Bez stromych gór i szybkiego latania trzeba było opracowywać nowe taktyki. Odłączenie się od grupy kończyło się zazwyczaj szybkim lądowaniem.
Pierwsza konkurencja została odwołana, gdyż zapowiadane na południe przejaśnienia nie pojawiły się. Druga konkurencja (89 km) rozegrana została we wtorek i w pierwszej dwudziestoparokilometrowej części przebiegała po górach, a reszta prowadziła nas nad pozornie płaskim terenem na północ, w kierunku bułgarskiej granicy. Do mety jako pierwszy doleciał Michael Witschi, a za nim Hans Bollinger i Christian Maurer. Wśród pań triumfowała Petra Krausova. Dopiero w drodze powrotnej okazało się, że to, co wydawało się z powietrza płaskie, jest terenem dość pofałdowanym.
(...)
W sobotę rozegrano ostatnią konkurencją z metą w Niš. Początek przebiegał po dobrze już wszystkim znanej grani na wschód od startu, a koniec po pagórkach w okolicach Niš. Wieczorem odbyła się ceremonia wręczenia nagród i końcowa impreza.
Zawody można, mimo wielu dni deszczowych, uznać za udane. Rozegrano cztery ważne konkurencje, a ich przebieg był bezpieczny. W ciągu całych zawodów zdarzyło się tylko kilka twardszych lądowań, bez poważnych skutków. Trasy rozłożone były tak, że każdy mógł zawsze bezpiecznie wylądować. Okazało się niestety, że czasem powrót z konkurencji może być bardziej niebezpieczny niż samo latanie. Jedna z ciężarówek z kilkoma pilotami na pokładzie wypadła z drogi i lądowała na dachu. Na szczęście nikomu nic się nie stało.


Wyniki:
Ogólne:
1. Christian Maurer (CH), Advance Omega
2. Charles Casaux (F) Gin Boomerang 4
3. Luciano Tcacenko Bender (BRA), Gin Boomerang 4

59. Rafał Łuckoś UP (PL), UP Targa

Kobiety:
1.Ewa Wiśnierska-Cieślewicz (D), Advance Omega
2.Karin Appenzeller (CH), Advance Omega
3.Petra Krausova (CZ), Mac Magus

9. Klaudia Bułgakow (PL), Gin Zoom Race

Teamy:
1.Fly Gin
2.Advance
3.Mac Para

Monte Cornizzolo, Włochy

Czwarty etap Pucharu Świata rozegrany został na Monte Cornizzolo, górze położonej między ramionami jeziora Como.
Pierwszego dnia wyjeżdżamy z Rafałem i Krzyśkiem jednym z pierwszych busów na górę. Po wyczerpującej wędrówce na startowisko i paru godzinach oczekiwania na breafing żałujemy porywu ambicji i postanawiamy nie powtarzać już tego błędu. Po czasie spędzonym na startowisku czujemy się jak po pobycie w mikrofalówce i marzymy, by znaleźć się wreszcie pod chmurami w nadziei, że tam znajdziemy orzeźwienie. Niestety, w powietrzu mimo założenia speedarms prosto na T-shirt i tak jest za gorąco. Do tego zaplanowana na dziś 46-kilometrowa trasa okazuje się przeprawą z wiatrem czołowym i wielu pilotom, w tym Rafałowi i mnie, nie udaje się już wrócić z Roncola. Czołówka obiera dwie drogi dolotu do ostatniego punktu zwrotnego i mety. Jedni lecą po prostej po płaskim, drudzy wracają na Mt. Cornizzolo i ci, jak się okazuje, wybierają szybszą drogę. Na mecie pierwszy jest Michael Witschi, drugi Tomas Brauner, trzeci Rodrigo Monteiro. Z kobiet pierwsza przylatuje Petra Krausova. Krzysiek niestety ląduje 4 km przed metą. W kwaterze głównej okazuje się, że Marina Oleksina ratowała się dziś na zapasie. Nic się nie stało, a ona ma o czym opowiadać przy piwie podczas wieczornego koncertu.
Następnego dnia rano powitało nas zasnute chmurami niebo. Bliżej południa słońce przepaliło sobie przez nie drogę, ale prawdopodobieństwo burz było zbyt duże i postanowiono odwołać konkurencję. Niektórzy mimo wszystko pojechali na górę i spędzili parę godzin w powietrzu. Pod wieczór przekonaliśmy się jednak, że prognozy nie kłamały i przeżyliśmy burzę, jakiej nie pamiętam. Wiało tak, że trzeba było trzymać namioty, a lało jak pod wodospadem.
(...)
Czwartek. Zaplanowana na dziś konkurencja w sąsiedniej dolinie zostaje odwołana. Impreza serowa w Valsassina jednak się odbędzie i po całym dniu spędzonym na leniuchowaniu jedziemy busami na wycieczkę. Menu zabite jest słowem „ser” i na pewno po tym wieczorze długo na niego nie spojrzymy. Degustacji towarzyszy pokaz materiału filmowego z ostatnich dni. Okazuje się, że helikopter krążący wokół nas podczas pierwszego dnia miał na pokładzie ekipę filmową. Ciekawie jest oglądać się z tej perspektywy. Widok paralotni krążących na tle jezior i malowniczych gór jest fantastyczny.
Piątek i trzecia konkurencja. Dziś mamy do przelecenia sporo po płaskim. Wielu pilotom, włączywszy mnie, powrót z drugiego punktu zwrotnego sprawia trudności. Spora część pilotów, także Rafał, ląduje tuż przed metą. Christian Maurer jest pierwszy, za nim Hans Bollinger i Oliver Rossel. Ewa Wiśnierska wygrywa wśród pań. Krzysiek znów na finiszu.
Sobota i ostatni dzień Pucharu w Suello. Znów wysyłają nas na płaskie. Niestety górą nasuwa się altostratus i wyłącza termikę. Do mety dolatuje tylko trzech zawodników: Radek Vecera, Andreas Malecki i Ogisawa Kaoru. Krzysiek jest 28., Rafał 59., a ja 13. wśród pań.
Wieczorem rozdanie nagród i impreza. Po tylu przejściach Marina staje na trzecim miejscu na podium. Martina się śmieje, że Olexina jest niesamowita, najpierw „suszy bieliznę”, a i tak dostaje puchar, a nawet dwa, drugi za lądowanie na drzewie.
W niedzielę odbył się pokaz acro w wykonaniu takich sław jak Mike Küng i Richard Gallon. Mogliśmy zobaczyć w akcji także Tomasa Braunera i Martina Orlika. Nad jezioro ściągnęły tłumy gapiów. Widowisko było świetne, dobry pomysł na promocję naszego sportu.
Wyniki Ogólne:
1. Christian Maurer (CH), Advance Omega
2. Martin Orlik (CZ), Mac Magus
3. Max Jeanpierre (F), Gin Boomerang 4
29. Krzysztof Ziółkowski (PL), Gradient Avax RSE
79. Rafał Łuckoś (PL), UP Targa II
Kobiety:
1. Ewa Wiśnierska-Cieślewicz (D), Advance Omega
2. Petra Krausova (CZ), Mac Magus
3. Marina Olexina (R), Gin Boomerang 4
9. Klaudia Bułgakow (PL), Gin Zoom Race

Serra da Estrela, Portugalia – finał

Dwa dni przed Pucharem Świata w Serra da Estrela zakończyły się Mistrzostwa Portugalii (na których byłam najlepsza wśród kobiet). Na dwa dni przerwy prognozowano najlepsze w ciągu całego tygodnia warunki atmosferyczne. W czwartek wieczorem wszyscy ładowali akumulatory i szykowali się na następny dzień. Ekipa hiszpańska planowała przelot w kierunku Piedrahity, a portugalska trójkąt po okolicy. Rano wyjechaliśmy na górę i już po starcie przekonaliśmy się, że prognozy się nie myliły. Wiatru nie było w ogóle, a kominy wynosiły nas w bezchmurne niebo na 3000 m. Wieczorem Hiszpanie opowiadali o przelocie. Najlepszemu tego dnia udało się pokonać ponad 90 km i to pod wiatr, gdyż okazało się, że poza górami wiało ze wschodu.
W sobotę od rana odbywała się rejestracja i już o 12 niebo kolorowe było od glajtów. Kolejny cudowny dzień spędzony w powietrzu. Na ziemi panował okrutny upał, ale na szczęście mieliśmy pod ręką chłodne jeziorko. Na wieczór zaplanowano uroczystą kolację oraz ceremonię otwarcia zawodów i wręczenia nagród za Mistrzostwa Portugalii. Ceremonia nie jest tu słowem przesadzonym, gdyż jej rozmach dorównywał otwarciu co najmniej Mistrzostw Europy. Każdy team dostał tabliczkę z nazwą kraju. Uroczystość otworzyły fajerwerki, wygłoszono oficjalne mowy, na koniec wręczono nagrody i odbył się koncert.
Rano wyjechaliśmy na start. Rozłożono 64-kilometrową trasę, z pozoru łatwą, z tylko jednym punktem zwrotnym i to parę kilometrów na południe od startu, a potem z wiatrem w kierunku hiszpańskiej granicy na północ. Wiatr się jednak stopniowo nasilał i wystartowanie było sporym problemem. Następnie walka na dolocie do pierwszego punktu i ci, którym udało się to przetrwać, mogli odetchnąć z ulgą. Niektórzy odnotowywali rekordowe (100 km/godz.) prędkości na dolocie do mety. Marco Littame doleciał jako pierwszy, Americo Sousa drugi, Jean Marc Caron trzeci, Rafał – 52. Wśród pań triumfowała Ewa Wiśnierska.
W nocy rozegrała się tragedia, której mieliśmy nieszczęście być świadkami. Wzniecony zaraz za Monteigas pożar z zawrotną prędkością pochłaniał las narodowego parku Sierra da Estrella. Widok był niesamowity i zarazem przerażający. Całą noc słychać było syreny wozów strażackich, a rano wszystko zasypane było popiołem. Konkurencja została odwołana, gdyż wiatr przybrał na sile, a dodatkowo do akcji gaszenia pożaru wkroczyła straż lotnicza.
(...)
W sobotę rozłożono 100-kilometrową trasę. Do oblecenia mieliśmy prawie całe Sierra da Estrela. Był to najostrzejszy ze wszystkich dni. Mocne, niesamowicie turbulentne kominy kończyły się na 4000 m. Duszenia pomiędzy nimi utrudniały jednak szybkie posuwanie się do przodu tym, którzy nie zrobili od razu podstawy. Ci drudzy aż do mety skakali od chmurki do chmurki. Wygrał Michael Witschi, za nim Christian Maurer i David Ohlidal, Rafał – 47. Stawkę kobiet otwierała Ewa.
Wieczorem odbyła się ceremonia wręczenia nagród. Statuetka dla zwycięzcy Pucharu Świata pojechała do Szwajcarii z Christianem Maurerem, a wśród pań triumfowała Ewa.
I tak zakończyły się ostatnie zawody tegorocznego Pucharu Świata. Z niecierpliwością oczekujemy kolejnego sezonu.

Wyniki:
PWC Portugalia:
Ogólne:
1.Torsten Siegel (D), UP Targa II
2.Marco Littame (I), Gin Boomerang IV
3.Christian Maurer (CH), Advance Omega
28.Rafał Łuckoś (PL), UP Targa IIKobiety:
1. Ewa Wiśnierska-Cieślewicz (D) Advance Omega
2. Keiko Hiraki (J), Gin Boomerang III
3. Ania Krol (CH), Gin Boomerang III
10. Klaudia Bułgakow (PL), Gin Zoom Race

Ostateczne wyniki Pucharu Świata
Ogólne:
4.Christian Maurer (CH), Advance Omega
5.Max Jeanpierre (F), Gin Boomerang IV
6.David Ohlidal (CZ), Axis Merkury

30. Rafał Łuckoś (PL), UP Targa II
62. Krzysztof Ziółkowski (PL), Gradient Avax RSE
100. Klaudia Bułgakow (PL), Gin Zoom Race
142. Tomasz Pankiewicz (PL), UP Targa II
150. Jacek Krzyżanowski (PL), UP Targa
205. Robert Bernat (PL), UP Targa II

Kobiety:
1. Ewa Wiśnierska-Cieślewicz (D), Advance Omega
2. Petra Krausova (CZ), Mac Magus IV
3. Karin Applenzeller (CH), Advance Omega
10. Klaudia Bułgakow (PL), Gin Zoom Race

Klaudia Bułgakow-Cross Country


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rahul
Nowicjusz
Nowicjusz



Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:41, 29 Mar 2007 Powrót do góry

Warning, adult only!
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Megster
Nowicjusz
Nowicjusz



Dołączył: 19 Kwi 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:51, 20 Kwi 2007 Powrót do góry

I have uploaded it for you!
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aeerdefa27
Nowicjusz
Nowicjusz



Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:00, 20 Kwi 2007 Powrót do góry

Adult BDSM movie
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin